Przejdź do treści
Strona główna » Blog » Chińska Odyseja: Podróż przez Kraj Kontrastów i Cudów

Chińska Odyseja: Podróż przez Kraj Kontrastów i Cudów

Moja fascynacja podróżami trwa już od kilkudziesięciu lat. To pasja, która pozwoliła mi odkryć różnorodne zakątki Ziemi i zrozumieć, jak niezwykle zróżnicowany jest nasz świat. W ciągu tego czasu miałem okazję odwiedzić ponad 25 państw, każde z nich oferowało unikalne doświadczenia i inspiracje. Jednak jednym z miejsc, które zawsze pozostawało w mojej wyobraźni jako cel podróży marzeń, były Chiny.
Moje pierwsze spotkanie z Chińską Republiką Ludową miało miejsce cztery lata temu, kiedy to zwiedzałem południowe regiony kraju. Od tamtej pory Chiny stały się nie tylko miejscem na mapie, ale także punktem odniesienia do dalszych planów podróżowania. Fascynująca kultura, bogactwo historyczne, urozmaicone krajobrazy i ciekawi ludzie sprawili, że wracałem myślami do tego kraju, z utęsknieniem planując kolejne przygody.
Postanowiłem wspólnie z moim przyjacielem Maćkiem z którym od lat wspólnie podróżujemy, że przyszedł czas, aby jeszcze raz stanąć na chińskiej ziemi. Naszym celem było przede wszystkim odwiedzenie Pekinu, stolicy Chin, miejsca, w którym współczesność splata się z głęboko zakorzenioną historią. Ale wiedzieliśmy, że Chiny to kraj o niezwykłym rozmieszczeniu geograficznym i różnorodnych krajobrazach. Dlatego nie zamierzaliśmy ograniczać się tylko do stolicy.
Nasz plan podróży zakładał podróżowanie szybką koleją przemieszczając się w różne rejony Chin, by odkryć zarówno miejsca turystyczne, jak i te, które pozostają jeszcze ukryte przed masową turystyką. Marzyliśmy o tym, by odkryć autentyczne skarby Chin, poznać ich historię i kulturę od środka.
Naszą pasją jest także kontakt z naturą i aktywny wypoczynek. Dlatego wybraliśmy się do parków narodowych w Chinach, które słyną z niezwykłej przyrody, malowniczych krajobrazów i rozbudowanej sieci szlaków trekkingowych. Tam, wśród majestatycznych gór, spokojnych jezior i bujnych lasów, chcieliśmy przeżyć niezapomniane przygody, testując swoje umiejętności w trudnych warunkach terenowych.
Wraz z moim wiernym przyjacielem Maćkiem, który również ma słabość do podróżowania i odkrywania świata, wyruszyliśmy na początku września samolotem do Pekinu. Nasza podróż dopiero co się rozpoczynała, a już byliśmy przepełnieni ekscytacją i gotowi na wszystkie przygody, jakie miały na nas czekać w Chinach.
Ekonomiczne loty do Chin zazwyczaj związane są przesiadką, a podróż w jedną stronę trwa koło 15 godzin. Uzbrojeni w książki, słuchawki i wygodne poduszki, przetrwaliśmy długotrwały lot i nad ranem wylądowaliśmy w stolicy Chin – Pekinie.
Pekin to miasto o ogromnej skali i niezwykłym bogactwie kulturowym. Liczba mieszkańców tego miejsca sięga 22 milionów, co sprawia, że jest to jedno z największych miast na świecie. Miejska panorama wypełniona jest olbrzymimi wieżowcami, a ulice tętnią życiem przez całą dobę.
Współczesność Pekinu przeplata się z jego długą historią, tworząc niepowtarzalną atmosferę. Jednak to, co zwróciło naszą uwagę, to rosnąca liczba elektrycznych samochodów na ulicach miasta. Chińczycy coraz częściej wybierają pojazdy ekologiczne, co przyczynia się do poprawy jakości powietrza w stolicy.
Pekin posiada rozbudowaną sieć metra, która ułatwia poruszanie się po mieście. Jest to jedna z największych sieci metra na świecie, z mnóstwem linii i stacji, co sprawia, że podróżowanie po Pekinie jest wygodne i efektywne.
Warto również wspomnieć o niezwykłych atrakcjach miasta, takich jak Zakazane Miasto, które kiedyś stanowiło zamkniętą siedzibę cesarzy, oraz Wielki Mur Chiński, który jest ikoną kraju i jednym z cudów inżynierii.
Pekin to także miejsce, gdzie kontrast między tradycją a nowoczesnością jest szczególnie widoczny. W jednej chwili możesz spacerować po starożytnych ogrodach, a w kolejnej odkrywać nowoczesne centra handlowe i ulice pełne sklepów i restauracji.
Jednym z ciekawszych aspektów miasta jest rosnąca liczba elektrycznych hulajnóg i rowerów, które są popularnym środkiem transportu w Pekinie. To ekologiczne rozwiązania, które przyczyniają się do redukcji zanieczyszczeń powietrza.
Tuż po wylądowaniu na pekińskim lotnisku, wczesnym rankiem i w 6-godzinnej różnicy czasu z Warszawą, naszym pierwszym krokiem było nabycie chińskich kart SIM. To proste zadanie, które znacznie ułatwiło nam komunikację i nawigację podczas naszego pobytu w Chinach. Koszt takiej karty wynosił około 100 złotych.
Warto jednak wspomnieć, że korzystanie z internetu w Chinach może być nieco inaczej regulowane niż w Polsce. Chiński rząd kontroluje dostęp do niektórych popularnych portali społecznościowych, takich jak Facebook, oraz stron internetowych, takich jak Google. Dlatego też, jeszcze przed naszym przyjazdem, zainstalowaliśmy na telefonach działający VPN (Virtual Private Network), co umożliwiło nam omijanie tych blokad i swobodne korzystanie z tych serwisów.
VPN to narzędzie, które pozwala na zmianę lokalizacji internetowej i dostęp do zablokowanych stron. Dzięki niemu nasze doświadczenie z internetem w Chinach było znacznie bardziej komfortowe, a my mogliśmy w pełni korzystać z naszych telefonów, zarówno do komunikacji, jak i do planowania kolejnych etapów naszej podróży.
Po zakończeniu wszystkich formalności na lotnisku, udaliśmy się do naszego skromnego hoteliku w centrum miasta, korzystając z lotniskowej taksówki. Taksówki w Chinach okazały się nie tylko wygodne, ale także przyjazne dla naszego budżetu. Chińskie taksówki nie są drogie a ich kierowcy mogą żądać jedynie opłat w wysokości wskazanej przez taksometr. Często godzinna jazd kosztowała nas 60-70zł.
Nasz hotel usytuowany był w jednej z urokliwych bocznych uliczek centrum miasta, idealnie nadając się jako baza do dalszych wypadów. To miejsce zachwyciło nas od pierwszego wejrzenia. Urządzony w tradycyjnym chińskim stylu, emanował historią i kulturą tego kraju. W każdym kącie można było dostrzec zabytkowe eksponaty, które dodawały mu niepowtarzalnego charakteru.
Szczególnie zaskakujące było to, że na ścianach hotelu wisiały zdjęcia zarówno Mao Zedonga, jak i Czang Kaj-szeka. To, że największy wódz komunistyczny i były przywódca Kuomintangu mogli się pojawić na tych samych ścianach, wydawało się nam dziwne. To dowodziło, jak bogate i skomplikowane jest dziedzictwo historyczne Chin, które obejmuje różne okresy i ideologie.
Nasz pokój w hotelu był wyjątkowy. Miał drzwi prowadzące na niewielki dziedziniec, gdzie słychać było szum małego wodospadu, a po ścianach pięła się bujna roślinność. Ta harmonia natury sprawiała, że miejsce to miało niezwykle przytulny klimat. Cały hotel emanował spokojem i urokem, a było to jedno z najpiękniejszych miejsc, w jakich mieliśmy okazję nocować w życiu.
To, co jeszcze bardziej nas zaskoczyło, to dbałość o szczegóły w wystroju hotelu. Starannie dobrane elementy dekoracyjne i atmosfera starego chińskiego domu przyczyniły się do uczucia, że przenieśliśmy się w czasie i przestrzeni. To miejsce stało się dla nas nie tylko bazą wypadową do zwiedzania Pekinu, ale także częścią naszej podróży, którą z pewnością będziemy wspominać jeszcze przez wiele lat
Tego samego dnia po przyjeździe do Pekinu zamarzyliśmy o wizycie na Placu Niebiańskiego Spokoju, miejscu, które kilkanaście lat temu stało się świadkiem protestów studentów domagających się reform i wolności słowa. Niestety, dostęp na ten historyczny plac okazał się bardziej skomplikowany niż myśleliśmy, wymagał wcześniejszej rezerwacji i zakupu biletu. Zdecydowaliśmy więc przesunąć to zwiedzanie na później i skierować się ku innym atrakcjom.
Zamiast placu postanowiliśmy poszukać knajpy, gdzie moglibyśmy zjeść coś lokalnego i niedrogiego. Pekin oferuje szeroki wybór kulinarnych doświadczeń, a uliczne stoiska oraz małe, rodzinne restauracje są popularne wśród mieszkańców i turystów. Chociaż nie brakowało nam opcji, musimy przyznać, że pewne aspekty higieny w niektórych miejscach nas zaskoczyły.
Niedrogie knajpy w Pekinie często oferują autentyczne dania chińskiej kuchni, co jest świetną okazją, by spróbować smaków tego kraju. Jednak niestety, nie wszystkie z tych miejsc spełniają europejskie standardy higieny. Często można było zobaczyć otwarte kuchnie, w których jedzenie przyrządzane jest na ulicy a kucharz w ustach krojąc warzywa trzyma papierosa.
Byliśmy świadomi, że podróżując po egzotycznych krajach, ryzyko związane z jedzeniem na ulicy jest obecne, ale i tak postanowiliśmy spróbować różnorodnych smaków. Wybierając miejsca, gdzie lokalni ludzie jedzą, staraliśmy się unikać tych, które wydawały się mniej higieniczne.
Nasze kulinarne doświadczenia w Pekinie były różnorodne i pełne niespodzianek. Choć nie obeszło się bez pewnych wyzwań związanych z higieną, to jednak smaki i aromaty chińskiej kuchni w pełni wynagrodziły nam wszelkie trudności. To właśnie jedzenie stało się częścią naszej podróży, pozwalając nam poznać kulturę i zwyczaje Chińczyków od strony kulinarnej.
Następnego dnia, posiadając bilety, wyruszyliśmy na dwie ważne i historyczne atrakcje Pekinu: Plac Niebiańskiego Spokoju oraz Zakazane Miasto.
Plac Niebiańskiego Spokoju, znany również jako Plac Tiananmen, to symboliczne centrum Pekinu i jedno z największych placów na świecie. Jest to miejsce o ogromnym znaczeniu historycznym, a także politycznym. W przeszłości bywało to miejsce demonstracji i wydarzeń politycznych, takich jak protesty studentów w 1989 roku. Obecnie plac jest otwarty dla turystów i stanowi ważną atrakcję Pekinu.
Zakazane Miasto to kolejna ikoniczna atrakcja stolicy Chin. Była to niegdyś zamknięta siedziba cesarzy chińskich, niedostępna dla zwykłych obywateli. Teraz to miejsce, które przyciąga turystów z całego świata. Zakazane Miasto to prawdziwa podróż w czasie, gdzie można odkrywać pałace, ogrody i dziedzińce związane z bogatą historią chińskiej dynastii cesarskiej.
Oba te miejsca przyciągają szeroki zakres odwiedzających. Plac Niebiańskiego Spokoju jest popularny zarówno wśród turystów, jak i mieszkańców Pekinu. To miejsce, gdzie można podziwiać nie tylko olbrzymi plac, ale także mauzoleum Mao Zedonga, które przyciąga zwolenników komunizmu oraz inne historyczne budowle.
Zakazane Miasto jest również często odwiedzane przez turystów z całego świata, którzy chcą poznać historię cesarstwa chińskiego i zobaczyć monumentalne pałace oraz ogrody. Plac jest często tłem do sesji zdjęciowych i świetnym miejscem do obserwowania samych Chińczyków. .
Oba te miejsca, choć różnią się swoją historią i znaczeniem, stanowią nieodłączną część bogatej kultury i dziedzictwa Chin. Są symbolem przeszłości i teraźniejszości tego fascynującego kraju.
Następnego dnia postanowiliśmy podjąć wyprawę w kierunku Wielkiego Muru Chińskiego, jednego z najbardziej fascynujących i ikonicznych miejsc na naszej trasie. Istnieje wiele punktów, w których można zobaczyć Wielki Mur, ale wybraliśmy urokliwe miasteczko na jego zboczu, gdzie zdecydowaliśmy się zatrzymać w niewielkim hoteliku. Okazało się, że ceny noclegów były stosunkowo przystępne, jednak wkrótce mieliśmy okazję przekonać się, że wszelkie dodatki, takie jak jedzenie czy kawa, były wyjątkowo drogie.
Nasz hotel był położony niedaleko Wielkiego Muru, a dojście tam zajęło nam około 40 minut pieszo. To był spacer, który umożliwił nam delektowanie się otaczającą przyrodą i przygotowanie się na to, co miało nadejść. Kiedy w końcu dotarliśmy do Wielkiego Muru, zastaliśmy go niemalże opustoszały. Było to z pewnością jedno z niewielu miejsc podczas naszej podróży po Chinach, gdzie nie byliśmy otoczeni tłumem turystów. Być może to była zasługa późnej godziny, o której tam dotarliśmy, ale ta cisza i spokój były dla nas niezwykłym doświadczeniem.
Wielki Mur Chiński to nie tylko widowiskowa budowla, ale także monumentalne dzieło inżynieryjne i jeden z najważniejszych znaków rozpoznawczych Chin. Jego historia sięga ponad 2 000 lat wstecz i obejmuje różne dynastie chińskie. Mur służył jako system obronny, kontrolujący granice kraju, ale także jako ważny szlak handlowy i komunikacyjny.
Długość Wielkiego Muru wynosi około 21 196 kilometrów, co czyni go najdłuższym systemem obronnym na świecie. Mury wznoszą się na wzgórzach i górach, pokonując trudne tereny i tworząc zapierającą dech panoramę. Miejsce przyciąga nie tylko miłośników historii i kultury, ale także wszystkich, którzy pragną przeżyć niezapomnianą przygodę i podziwiać piękno chińskiej przyrody.
Podczas naszej wizyty na Wielkim Murze mogliśmy osobiście doświadczyć jego majestatu i unikalności. To miejsce jest nie tylko symbolem Chin, ale także manifestacją ludzkiego wysiłku i wytrwałości. Następnego dnia nasza ekscytująca podróż zaprowadziła nas do rodzinnej wioski Mao, który składa się z kilku fascynujących miejsc, tworzących prawdziwe muzeum przywódcy Chin.
Kompleks ten obejmuje szkołę, w której Mao kształcił się w młodości, jego dom rodzinny, plac z monumentalnym pomnikiem oraz otaczające pola ryżowe, na których Mao spędzał wiele czasu pracując jako rolnik. Muzeum przyciąga ogromną liczbę odwiedzających, zarówno turystów z innych regionów Chin, jak i zagranicznych podróżników.
Jednym z najbardziej zapadających w pamięć momentów było obserwowanie delegacji z różnych zakładów pracy, które regularnie gromadzą się pod pomnikiem Mao. Oddają hołd swojemu przywódcy, wykonując rytualne gesty i tańce przy dźwiękach muzyki rewolucyjnej.
Ciekawym spostrzeżeniem było to, że Chińczycy nadal wykazują szacunek i oddają hołd Mao, nie łącząc go z wielkim głodem i śmiercią kilkunastu milionów ludzi, jaki miał miejsce w Chinach z powodu jego polityki. Warto jednak podkreślić, że poza miejscami takimi jak kompleks Mao czy Plac Niebiańskiego Spokoju, nie natknęliśmy się na wyjątkowy kult Mao w trakcie naszej podróży. Przedmioty z jego podobizną, takie jak małe popiersia czy kubki, były dostępne w sklepach z pamiątkami, ale nie były powszechne.
Niestety, nasza wizyta w rodzinnej wiosce Mao była stosunkowo krótka, ponieważ tego samego dnia mieliśmy jeszcze dwie przesiadki, aby dotrzeć do malowniczego miasta Fenghuang.
Po trzech godzinach podróży znaleźliśmy się w miejscu, które mogło być opisane jako skok w czasie. Fenghuang, którego przybyliśmy wieczorem, przywitało nas swoim urokiem i tajemniczą atmosferą. Zameldowaliśmy się w niewielkim hotelu, który ulokowany był na jednej z bardziej spokojnych uliczek miasta. Mimo że warunki były dość skromne, miejsce to emanowało autentycznym urokiem. Fenghuang to przepiękne stare miasteczko położone nad brzegiem malowniczej rzeki, a jego architektura odzwierciedla długą i fascynującą historię.
Miasteczko składa się głównie z wąskich uliczek, a każdy zakamarek tętni życiem. Główne atrakcje to stare budynki i mosty, które tworzą niepowtarzalny krajobraz. Woda rzeki, oświetlenie nocą i tradycyjne lampiony nadają miastu niepowtarzalny urok.
Podczas naszej wizyty mieliśmy okazję odwiedzić wzgórze, na którym znajduje się park, za wejście do którego płaciliśmy 80 juanów. Warto było ponieść ten koszt, ponieważ park ten oferował przepiękne widoki i pozwolił nam zobaczyć panoramę Fenghuang. Schodząc już z góry trafiliśmy przypadkowo na buddyjski klasztor ukryty w lesie, nieopodal wzgórza. Okazało się, że jest to miejsce rzadko odwiedzane przez turystów, co sprawiło, że nasza wizyta była wyjątkowa. Mniszki klasztorne oprowadziły nas po kompleksie świątynnym, dzieląc się z nami wiedzą na temat buddyzmu i pokazując nam różne zakamarki. To była wyjątkowa okazja do zrozumienia ducha i filozofii buddyzmu. Na koniec poprosiły nas o wspólną modlitwę. Dla mnie, jako osoby niewierzącej, było to wyzwanie, ale z szacunku dla ich gościnności nauczyłem się mantry i wspólnie z nimi odmówiliśmy ją pod pomnikiem Buddy.
Spacerując po uliczkach Fenghuang, nie mogliśmy nie zauważyć, że miasto jest bardzo popularne wśród turystów. Czasami przypominało to nasze zatłoczone Krupówki.
Na ulicach miasta można znaleźć wiele różnych restauracji, ale niestety niektóre z nich miały klatki z żywymi zwierzętami stłoczonymi na bardzo małej przestrzeni. Na szczęście udało nam się znaleźć restauracje oferujące dania wegetariańskie, takie jak tofu, placki ryżowe i różne warzywa.
Przez dwa dni zwiedzaliśmy miasto, zaglądając w różne zakamarki. Odwiedziliśmy buddyjskie świątynie, małe sklepy z pamiątkami i lokalnych rzemieślników, co pozwoliło nam poznać autentyczne piękno i bogactwo kultury Fenghuang. Miasto pozostawiło w naszych sercach niezapomniane wrażenia, które będziemy pamiętać przez długi czas. Po dwudniowym pobycie w urokliwym Fenghuang, udaliśmy się na dworzec, gdzie wsiadaliśmy do pociągu, który zawiózł nas do Zhangjiajie National Forest Park. To miejsce zachwyciło nas przepiękną rzeką i malowniczymi wzniesieniami, tworzącymi bajkowy krajobraz. Park ten jest również domem dla bogatej flory i fauny, co sprawia, że jest to idealne miejsce dla miłośników przyrody.
Jednak jednym z najbardziej zapadających w pamięć doświadczeń było spotkanie z małpami Makakami, które potrafią być nieco zadziwiające. Jedna z tych małp próbując zdobyć Maćka jedzenie, wskoczyła mi na plecy i podrapała mnie. Zdecydowaliśmy się udać do punktu medycznego w parku, aby zdezynfekować ranę. Okazało się, że wiele małp w parku jest potencjalnie wściekłych, więc otrzymałem zastrzyk ze szczepionką przeciwko wściekliźnie co podobno jest zalecane w takich sytuacjach.
Drugiego dnia naszej podróży mieliśmy okazję zwiedzić Wulingyuan, niedaleko miasta Zhangjiajie, w prowincji Hunan. To miejsce stało się inspiracją dla filmu „Avatar” z 2009 roku, a jego niezwykłe formacje skalne przypominają wiszące góry, wśród których latają bohaterowie tego filmu. Ta ekspedycja była jak podróż do innego świata, gdzie surrealne krajobrazy zapierały dech w piersiach. Szlakami wśród wysokich skał i ogromnych kolumn skalnych odkrywaliśmy piękno natury, które wydawało się nierealne.
Po zakończeniu naszej niezwykłej przygody w Zhangjiajie National Forest Park i Wulingyuan, nadszedł czas, aby powrócić do stolicy Chin, Pekinu, aby zakończyć naszą podróż. Planując ten etap podróży, rozważaliśmy różne opcje transportu, zastanawiając się, jak możemy to zrobić w sposób wygodny i opłacalny. Okazało się, że lot samolotem był dla nas najlepszym wyborem.
Chociaż chińskie koleje dużych prędkości są bardzo wygodnym środkiem transportu, osiągając prędkości do 350 km/h, to jednak nasz cel podróży, Pekin, znajdował się już ponad 1500 kilometrów od stolicy. Zrozumieliśmy, że podróż pociągiem zajęłaby nam wiele godzin, a lot samolotem był nie tylko znacznie szybszy, ale także bardziej opłacalny.
Po przybyciu na lotnisko, poczuliśmy ulgę, że wybraliśmy samolot. Dwugodzinny lot pozwolił nam znacząco zaoszczędzić czas i wygodnie dotrzeć z powrotem do Pekinu. Po wylądowaniu ponownie zakwaterowaliśmy się w naszym pierwszym hotelu, który stał się dla nas swojego rodzaju domem z dala od domu.
Wieczorem udaliśmy się na zakupy, przeglądając rynki i sklepiki, aby znaleźć idealne pamiątki i upominki dla naszych bliskich oraz przyjaciół. W miarę jak wybieraliśmy chińskie produkty, poczuliśmy, że te pamiątki staną się nie tylko przedmiotami, ale również nośnikami naszych wspomnień i doświadczeń.
Następnego ranka, pełni entuzjazmu i gotowi do dzielenia się naszymi przeżyciami z innymi, udaliśmy się na lotnisko, aby rozpocząć naszą podróż powrotną do Europy. Jednak tego dnia nad Pekinem przeszła ulewa, co spowodowało pewne opóźnienia i trudności w organizacji lotu. Wspólnie z innymi podróżnymi czekaliśmy na pasie startowym przez dwie długie godziny. W końcu znów wyszło Słońce i wystartowaliśmy opuszczając ten niesamowity kraj. Teraz, z bagażem pełnym wspomnień, wracamy do naszych rodzin i bliskich, gotowi podzielić się naszymi przeżyciami i planować naszą kolejną przygodę, która już na nas czeka.
W trakcie naszej podróży po Chinach, nie tylko zwiedziliśmy fascynujące miejsca, ale również zwróciliśmy uwagę na życie tego kraju, jego kultury i codziennego życia. Warto się nimi podzielić, gdyż pomagają one zrozumieć tę niezwykłą krainę.
Transport drogowy w Chinach to prawdziwy festiwal kontrastów i różnorodności. Z jednej strony widzi się ogromną liczbę samochodów elektrycznych, co dowodzi zaangażowania Chin w rozwijanie środków transportu przyjaznych dla środowiska. Z drugiej strony na ulicach pełno jest skuterów, które przemieszczają się po chodnikach i trąbią nieustannie, dając o sobie znać. To zjawisko, które może przyprawić o zawrót głowy, szczególnie w miastach, gdzie ilość skuterów jest przytłaczająca.
Ciekawym aspektem chińskiego transportu są również taksówki. Są nie tylko stosunkowo tanie, ale także bezpieczne, a cena za przejazd zawsze jest wyświetlana na liczniku taksówki. To oznacza, że nie ma ryzyka płacenia zbyt wygórowanej kwoty za podróż.
Jednak to, co naprawdę robi ogromne wrażenie, to rozwinięta sieć metra. Przykładem jest Pekin, gdzie działa aż 21 linii metra. Porównując to do Warszawskiego metra, gdzie mamy zaledwie dwie linie, można tylko podziwiać chińską infrastrukturę. Przejazdy metrem są nie tylko efektywne, ale także niedrogie, co sprawia, że podróżowanie po mieście jest bardzo wygodne.
Chińskie miasta słyną również z ogromnych ulic, czasem nawet z siedmioma pasami ruchu w jednym kierunku. Warto też wspomnieć o szerokich chodnikach, chociaż niestety, ze względu na ogromną ilość ludzi, poruszanie się po nich bywa utrudnione.
Kolejnym aspektem transportu wartym uwagi są ogromne dworce kolejowe. Mają one często dziesiątki peronów i umożliwiają podróżowanie z prędkością dochodzącą nawet do 350 km/h. Dzięki temu przemieszczanie się między miastami staje się wyjątkowo efektywne. Ceny biletów kolejowych są zbliżone do tych w Polsce, co sprawia, że podróżowanie pociągami jest dostępne dla wielu osób.
Jednak trzeba się liczyć z długimi kolejkami przy kasach biletowych na pociągi. To może wydłużać czas oczekiwania na podróż.
Kultura chińska jest fascynująca, ale też pełna zaskakujących aspektów. Na przykład, Chińczycy często nie odpowiadają na pozdrowienia „dzień dobry,” co może sprawić wrażenie niegrzeczności, ale wynika to z różnic kulturowych. Innym zjawiskiem, które może zaskoczyć, jest publiczne pierdzenie i bekanie, które jest tu akceptowane.
Warto również wspomnieć o pewnych problemach z higieną w tanich knajpkach i zaniedbanych ubikacjach. W niektórych miejscach trudno jest znaleźć toaletę w dobrym stanie, co może być wyzwaniem podczas podróży.
Inwigilacja to kolejny nieodłączny element chińskiej rzeczywistości. Kontrole dokumentów na lotniskach, w metrze i na innych punktach kontrolnych są powszechne, a liczne kamery monitorują ruch na ulicach, przy kasach i na tablicach informacyjnych. Inwigilacja jest wszechobecna i nie da się jej uniknąć.
Przeludnienie to problem, który widoczny jest praktycznie wszędzie. Tłumy ludzi utrudniają poruszanie się, a wiele popularnych atrakcji wymaga wcześniejszej rezerwacji biletów na konkretne godziny.
Niezwykłym zjawiskiem w Chinach jest również widoczny na każdym kroku płac budowy. Praktycznie wszędzie trwa budowa, a niekiedy budynki wznoszone są w szczerym polu, co może wydawać się niewytłumaczalne. Niemniej jednak, postęp technologiczny i infrastrukturalny jest niezaprzeczalny. Wieżowce mieszkalne o dziesiątkach pięter wznoszą się obok siebie, tworząc ogromne blokowiska.
Jeśli chodzi o turystykę, Chiny oferują różnorodność opcji zakwaterowania, od hoteli w dobrym europejskim standardzie po tradycyjne chińskie pensjonaty. Restauracje, bary i stoiska z jedzeniem są bardzo zróżnicowane i oferują ogromny wybór potraw. Warto spróbować chińskich specjałów, choć nie brakuje też opcji dla wegetarian.
Chiny to fascynujący kraj pełen kontrastów i ciekawych aspektów kultury oraz życia codziennego. Podczas podróży przez ten olbrzymi kraj, trudno się nie zdziwić i nie zachwycić bogactwem doświadczeń, jakie oferuje.